Stuff do obczajenia

23 lutego 2011

Dlaczego Zabójca nie porwał mi podkoszulka? Otwieramy pastwisko!

  Assassin's Creed. Jeden z najbardziej rozpoznawalnych tytułów trwającej generacji. Oglądając trailery do części pierwszej niemożna było nie odnieść wrażenia, że (nie)nadchodzi killer. W końcu ten pajac w szacie mnicha to zabójca. Jednak nie zabił gdy się pojawił, a lekko pyrgnął w poślada. Co jest?

  Miała być Jerozolima, konkretny klimat, wykręcony zabójca, mrok, kościół i żyleta w gardle. A tu jakieś przeciągnięte przyszłościowe fanaberie (??), zieeeew i potem jeszcze tutorial, litości. Cofanie się w czasie, skakanie po dachach, wow! - przez 30 minut może robić wrażenie. Skomplikowane jak dodawanie nie daje radości i nie czuć rozwoju umiejętności. Zamiast cichej, mrocznej exterminacji mamy padaczkowate potyczki. Pierwsze Tenchu bije assassina bambusem po głowie w kwestii cichego wybijania delikwentów.


  Fabuła, wydawać by się mogło na wysokim pułapie. Taaa, trele morele, zabij tego, potem tamtego. Zwroty akcji jak na kursie tankowca z Gdyni do Gdańska. I ta przyszłość. Gosh! Czy tylko mi się wydaje, że to strzał w stopę? Ciężko nie odnieść wrażeni, że wyprali kolor w wybielaczem pozbawiając swoje biedne dziecko tożsamości.

   W drugiej części nie zmieniło się nic. Nie, przepraszam, ubrali głównego bohatera jak wystylizowanego frędzla. Chyba Altair był zbyt klimatyczny i Ezio zafundowali metro lifting. To ma być skryty zabójca? Wygląda raczej na przodka Richa z mody na sukces. Jak przystało na porządnego killera nie rzuca się w oczy...

   Przyznaję, nie przeszedłem w całości żadnego Assassina. Ale zgrzyty jakie mi fundują skutecznie mnie odrzucają. Rozgrywka podnosi mi ciśnienie jak przejażdżka tramwajem.  
Dobrze, że chociaż fajnie się skacze w siano. Laaaameeee!


2 komentarze:

  1. pier*lisz synuś że aż głowa boli:) moim zdaniem bardzo fajna gra. ma b.dobry gimplej i klimat taki jak trzeba, fabuła może być, natomiast zgodzę się z tobą w kwestii skakania w czasie w ta i spowrotem, porażka. jak dla mnie 8,5/10

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tam nie wiem, nie grałem, ale skoro bax napisał, że główny bohater to wystylizowany frędzel, to pewnie tak jest. Zna się :P Z drugiej strony słyszałem już nie raz, że pierwszy Assassins nie spełnił oczekiwań.

    OdpowiedzUsuń