Stuff do obczajenia

21 lutego 2011

Srebrne gody Linka i księżniczki Zeldy!

  Gdzieś w gęstwinie. W ciemnym lesie. Pośród krzewów, krzaczków drzew. Łowił ryby młody elf. I robił to już 25 lat. Link bo tak na niego wołają, od tego czasu prawie wcale się nie zmienił. Dalej wrzuca zielony kubraczek, bomby w kieszeń, miecz na plecy i biegnie ratować świat. By tym oto czynem zaimponować pięknej księŻniczce Zeldzie i posiąść ją na sianku w zamkowej stodole.
  Fabuła jest prosta jak słup i niewiele się zmieniła na przestrzeni 25 lat. Aż dziw bierze, że ratowanie rodzimej krainy i księżniczki nie nudzi nam się przez tyle lat. Nintendo ma na to niezły myk. Gameplay w LoZ'ach jest nie do przebicia. Każda kolejna część powiela pewne schematy ale czuć w nich też pewien powiew świeżości. Starzy wyjadacze chętnie skosztują ulubionego ciasta od dziadka Miyamoto a i niedoświadczonym przypadną do gustu perypetie dzielnego elfa.
    21 luty 1986 roku to czas w którym Link z ferajną zasadził w ogródku elektronicznej rozrywki pierwsze nasiono, dzisiaj to potężne drzewo Deku. Świat nie wyobraża już sobie jakiejkolwiek konsoli wielkiego N bez spiczasto uchatego włóczykija. Otwierajcie bukłaki, nabijajcie faje i ruszajcie w tany!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz