Stuff do obczajenia

26 lutego 2011

Mortal Kombat II i utracone dziewictwo


   Był taki czas na świecie kiedy dzieci wyrywały sobie nawzajem kręgosłupy, nabijały się na kolce, szlachtowały mieczami, paliły, oblewały kwasem i raziły prądem. Wszystko to odbywało się podczas jednego wieczoru, pod jednym dachem, z rodzicami za ścianą... Tak. To bez wątpienia szalone lata '90, które nie były tylko czasem panowania dresu i disco polo, ale także okresem łupania w MORTAL KOMBAT. To dokładnie wtedy traciliśmy dziewictwo i dowiadywaliśmy się skąd dokładnie leje się krew i co zrobić by urwać koledze czache. Do dziś nie wiem jak to się stało że Mortal Kombat był taki popularny wśród "złotej młodzieży". Dzięki brutalności? Mam nadzieję, że nie tylko :)


   Mortal Kombat to przede wszystkim mroczny klimat i realistyczna, digitalizowana grafa. Wtedy sądziłem, że lepszej grafiki już nie wymyślą :) (Miłe rozczarowanie oczywiście przyszło całkiem szybko). Pal sześć grafikę. Muszę jednak przyznać, że w Mortala grało się głównie po to by zapodać koledze, ku jego rozpaczy, efektownego fatala. Możliwości było całkiem sporo i do dziś pamiętam m.in. miażdzenie czachy przez Jaxa. Gorzej z możliwościami manualnymi, bowiem grałem na amigowym joysticku, na którym "wyrzeźbienie" porządanej sekwencji graniczyło z cudem. Na całe szczęście istniały już listy ciosów. Wspominam tutaj głównie niezapomnianego Secret Service #21 i #22, ("glanowanie maski", "jajecznica", "odór z ust" - nazwy ciosów które do dziś się pamięta!), którego odpowiedni egzemplarz każdy z nas trzymał na kolanach (pod warunkiem, że kolega nam go wogóle oddał).


   W skrócie: Mortal był mroczny, brutalny i trudny, ale na urodzinowej imprezce z kumplami, gdzie popijając lemoniadę i dogryzając ostatni kawałek tortu, cała zgraja podwórkowych kumpli całkowicie oddawała się takim czynnościom jak dekapitacja... i świetnie się bawiła. I oto chodziło. Czy mamy spaczoną psyche? To były inne czasy i mimo swej brutalności i realistycznej wtedy grafy, gra dalej wyglądała jak gra.

moon

4 komentarze:

  1. Mortal miażdżył to prawda. Fatality, babylity i inne pokaż przeciwnikowi jaki jest słaby dawały radochę. Szczególnie, że nie było to takie proste. pamiętasz swoją kurtke zimową z mortalowskim smokiem na plecach? :D Wokół gry powstał kult, pewnie dzięki ekranizacji, która dawała rade i pokazywała, że w tym praniu po mordzie o coś chodzi... utkwił ci fatal JaX'a ciekawe dlaczego... heheheheheheh

    OdpowiedzUsuń
  2. Przypomniałeś mi o tej kurtce! Fakt, była z serii "ryneczek made", ale smok na plerach niszczył i wzbudzał szacun. Mój pierwszy, nerdowski gadżet... i ostatni :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne czasy... mnóstwo tytułów bijatyk na różne platformy, podobnie tekken czy żółwie ninja królowały swego czasu

    OdpowiedzUsuń
  4. 25 year-old Structural Engineer Travus Gallo, hailing from MacGregor enjoys watching movies like Song of the South and Watching movies. Took a trip to Heritage of Mercury. Almadén and Idrija and drives a Gurney Eagle Mk1. kolejny

    OdpowiedzUsuń